Kruche szparagi, lekko chrupiący groszek cukrowy i krewetki w otoczeniu kremowego risotto. Apetyczne, sensualne risotto gra ze zmysłami. Pobudza wyobraźnię i świetnie smakuje.

blog kulinarny z przepisami
blog kulinarny z przepisami
Kruche szparagi, lekko chrupiący groszek cukrowy i krewetki w otoczeniu kremowego risotto. Apetyczne, sensualne risotto gra ze zmysłami. Pobudza wyobraźnię i świetnie smakuje.
Gołąbki to jedno z tych domowych dań, do których wracam z lubością. Delikatne mięso z dodatkiem ryżu, zawinięte w liść kapusty w gęstym pomidorowym sosie – czy jest ktoś, kto naprawdę nie lubi gołąbków? I chociaż wydawać by się mogło, że to skomplikowane danie, którego przygotowanie nie obejdzie się bez jakiejś tajemnej magii, to zapewniam, że nic bardziej mylnego. Nie potrzeba do nich piekarnika, a jeśli macie szybkowar, przygotujecie je w mgnieniu oka. Gołąbki są nie tylko pyszne, ale prostsze …
Pachnące latem danie w środku zimy? Nie ma nie prostszego i skuteczniejszego na zimową chandrę niż kulinarna podróż w słoneczne rejony. Zabiorę Was tam z kremowym, delikatnym risotto obezwładniającym nutami rozmarynu i cytryny w towarzystwie pożywnej piersi z kurczaka i zielonego groszku. Czy muszę dwa razy zapraszać?
Zupa – koszmar z mojego dzieciństwa. Nigdy nie lubiłam i nigdy już chyba nie polubię a mimo to od czasu do czasu do gotuję duży gar krupniku, który znika w zastraszającym tempie, pałaszowany przez mojego S. Ten przepis jest więc nie moją rekomendacją, a jednego z najbardziej wybrednych smakoszy, jakiego znam. Jeśli lubisz krupnik – gęsty, pełen kaszy, ziemniaków, ugotowany na aromatycznym, wyrazistym bulionie, to serdecznie polecam go sobie ugotować. Ta banalnie prosta zupa jest sycąca i pyszna – w tej …
Codzienne śniadania to moja słaba strona. Wiem, że powinnam traktować je poważnie, powszechnie wiadomo, jak ważne są śniadania i jak wiele zalet płynie ze zdrowego nawyku zaczynania od nich dnia. Moja wola okazuje się niezbyt silna w tej kwestii i konsekwentnie od lat to nie ono zaprząta mi głowę o poranku. Nie jem więc w domu, niestety, lecz dopiero w pracy, przy biurku, robiąc przegląd skrzynki odbiorczej mojego korporacyjnego maila. Cóż, wszyscy mamy na sumieniu jakieś grzeszki, nieprawdaż?
Dzisiaj w zasadzie nie będzie o gotowaniu. Nie będzie wykwintnych składników, egzotycznych przypraw i modnych dodatków. Będzie prosto, skromnie i zwyczajnie, do bólu swojsko, a jednocześnie wyjątkowo, bo może niektórzy z Was poczują się znów jakby mieli kilka lat, pałaszując ryż z truskawkami.