Od czasu do czasu lubię spędzić w kuchni nieco więcej, niż standardowe pół godziny na makaron z sosem. Są takie dania, nad którymi trzeba postać trochę dłużej, ale z reguły są zdecydowanie warte tego zachodu. No bo jak miałoby się nie opłacać lepienie domowych pierogów?
Z drugiej strony, nie dramatyzujmy. Nie trzeba od razu zagniatać ciasto z kilograma mąki i lepić pierogi przez cały dzień. Trochę ulubionego farszu i odpowiednie proporcje ciasta, sprawią, że możesz przygotować jedną czy dwie porcje i nie zajmie to dłużej niż godzinę. Ja wolę jednak za jednym posiedzeniem zrobić ich więcej i zamrozić, by móc sięgnąć po pyszne, domowe pierogi właśnie wtedy, kiedy absolutnie nie mam ochoty gotować, a co dopiero mozolnie lepić pierogi.
Choć pierogi są tak mocno zakorzenione w naszej rodzimej kuchni, to nie są dla niej tak charakterystyczne, jak mogłoby się wydawać. W takiej, czy innej formie są znane w kuchniach całego świata i coraz częściej przenikają w nasze progi, urozmaicając nasz wybór: ravioli, chinkali, won ton, samosy. Wszystkie są pyszne, jedyne w swoim rodzaju. Czy mogą jednak równać się ze zwyczajnym, a tak wyjątkowym polskim pierogiem? Wybór należy do Was, a tymczasem spróbujcie pysznych, swojskich pierogów ruskich, pełnych rozpływającego się w ustach farszu z ziemniaków i białego sera, suto doprawionego aromatycznym pieprzem. Klasyka gatunku, prostota sama w sobie, która zawsze się obroni. Smacznego!
Pierogi ruskie
kilka dużych, smakowitych porcji
Farsz:
- ok. 400 g ziemniaków (4-5 sztuk)
- ok. 400 g białego sera
- 2-3 ząbki czosnku
- 1 cebula
- 1 łyżka masła
- sól, mielony pieprz, szczypta majeranku
Ciasto:
- 400 g mąki
- 260 ml ciepłej wody
- 40 g masła lub ok 30-40 ml oleju
Przygotuj farsz. 5-6 ziemniaków obierz i ugotuj do miękkości. Kiedy lekko ostygną ubij je tłuczkiem na gładką masę lub przeciśnij przez praskę do ziemniaków. Posiekaj drobno cebulę i zeszklij ją na łyżce masła. Podsmażoną cebulę i pokruszony biały ser dodaj do masy ziemniaczanej, dopraw przeciśniętym przez praskę czosnkiem, solą, mielonym pieprzem i porządną szczyptą majeranku. Nie żałuj pieprzu, jeśli lubisz jego aromat, taki pieprzny farsz jest naprawdę pyszny. Dokładnie wymieszaj farsz za pomocą widelca, tak by ser jeszcze bardziej się rozdrobnił, a masa był bardziej jednolita.
Z mąki, ciepłej (lecz nie gorącej wody) i oleju zagnieć elastyczne, sprężyste ciasto. Jeśli po kilku minutach wyrabiania ciasto nadal będzie lepić się do rąk, podsyp je odrobiną mąki. Jeśli jest zbyt twarde, zwilż dłonie wodą lub podłej ciasto kilkoma kroplami i wyrabiaj dalej. To ciasto stało się moim ulubionym, bo wyrabia się naprawdę szybko, łatwo się wałkuje, a pierogi nie rozpadają się podczas gotowania, bo ciasto świetnie się lepi, nawet po godzinie od wyrobienia.
Od ciasta odrywaj niewielkie porcje, dokładnie wywałkuj na cienkie placki. Specjalną foremką lub zwykłą szklanką czy kieliszkiem, wykrawaj kółka z ciasta. Na środek nakładaj porcję farszu, a brzegi zlepiaj ze sobą tak, aby zamknąć pierogi. Uważaj jednak, by w miejsce zlepienia nie dostał się farsz, bo pierogi się rozpadną.
Gotowe pierogi gotuj partiami w dużej ilości posolonego wrzątku przez około 2 minuty od wypłynięcia.
Podawaj z okrasą z cebulki i skwarków, z odrobiną kwaśnej śmietany lub sosem czosnkowym.
Większą ilość pierogów możesz zamrozić, zarówno przed, jak i po gotowaniu. Surowe pierogi ułożone na tacce wstaw do zamrażalnika na kilkanaście minut, gdy już stwardnieją, przekładaj do woreczków lub pojemników i wstawiaj z powrotem do zamrażalnika. Na wrzątek wrzucaj zamrożone i gotuj 2-3 minuty of wypłynięcia. Ugotowane pierogi spryskaj olejem i pozwól im wystygnąć. Olej zapobiegnie sklejaniu się pierogów. Zamrażaj porcjami w woreczkach lub pojemnikach. Gdy złapie Cię nagły głód, wystarczy otworzyć zamrażarkę, wyjąć pierogi, odgrzać i cieszyć się obiadem, jak u mamy.
Przygotowując farsz możesz dodać do niego podsmażony boczek lub skwarki. Pierogi ruskie z boczkiem są bardziej wyraziste, choć również cięższe. Z pewnością bardziej zasmakują mięsożercom, ja jednak wolę wersję bezmięsną, dobrze doprawiony farsz jest pełen smaku i nie brak mu charakteru.
Ostatnio wyczytałam gdzieś (całkiem serio) teorię, jakoby pierogi rozklejały się od… liczenia ich. Internet, a czasem także nasze rodzinne kuchnie, pełne są dziwnych informacji, to jedna z nich. Ja radzę upewnić się, że ciasto jest dobrze wyrobione, nie za twarde, wywałkowane na równą grubość, a woda w garnku wrze. Na koniec można je policzyć, choćby z ciekawości. 😉