Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Pomaga się obudzić, podkręca metabolizm, sprzyja koncentracji i pozytywnemu nastrojowi od samego rana. To śniadanie lub jego brak dyktuje naszemu organizmowi, jak się będzie czuć przez resztę dnia. Kto je śniadania regularnie ten wie, jak kiepsko czujemy się, kiedy z jakiegoś powodu obywamy się bez niego. Kto nie je, powinien czym prędzej pomyśleć o zmianie nawyków. Kto zacznie, na własnej skórze przekona się, że pozytywnie wpływa ono na to, jak funkcjonujemy w pracy, szkole czy w domu.
Ja sama nie zawsze jestem święta. Jestem nocnym markiem. Wieczorami, kiedy odpocznę już nieco po całym dniu, wstępują we mnie nowe siły i zwykle mam właśnie wtedy mnóstwo do zrobienia. Z kolei rano każda minuta więcej niespokojnej drzemki między kolejnymi alarmami budzika jest dla mnie na wagę złota. Nie znoszę wcześnie wstawać.
Przez wiele lat nie jadałam też w związku z tym regularnych śniadań. Wiedząc jednak jak istotny jest to posiłek, postanowiłam podjąć próbę zmiany swoich niezbyt zdrowych nawyków i zaczęłam jeść śniadania – nie w biegu, nie dopiero w pracy, lecz w domu, na spokojnie, przed wyjściem, krótko po przebudzeniu. Pierwsze efekty da się zauważyć niemal od razu.
Przestałam podjadać, nie nachodzą mnie gwałtownie myśli, by sięgnąć pod coś słodkiego, jestem bardziej skoncentrowana, nie walczę z sennością. Wszystko to dzięki odpowiedniemu poziomowi cukru we krwi, uwalnianemu powoli, dzięki produktom będącym źródłem węglowodanów złożonych. Do tego białko, owoce i warzywa – dobre śniadanie to motor napędzający nas skutecznie na resztę dnia.
Moim ulubionym śniadaniem stała się owsianka. Przygotowuję ją na mleku, słodzę małą łyżeczką miodu, dodaję świeże owoce i bakalie. Dzięki temu codziennie jadam inną wersję i owsianka nie przestaje mi się nudzić. Spróbujcie owsianki z kiwi i truskawkami, albo przygotowanej z wiórkami kokosowymi i truskawkami, z lekko egzotyczną nutą. Na dzień pełen wyzwań serwuję sobie wersję z masłem orzechowym i bananem. Potem wskakuję na rower i pędzę do pracy.
Jeśli akurat nie mam ochoty na owsiankę, nie ma dla mnie lepszej alternatywy niż jajka – w różnej formie. Jajka na miękko, w szklaneczce, ze szczypiorkiem, a do tego pajda razowego chleba, albo szybki omlet z chudą szynką czy wędzonym łososiem. Zawsze świetnie smakuje także twarożek – biały ser wystarczy pokruszyć widelcem i wymieszać z łyżką jogurtu lub chudej śmietany, dodać szczypior, cebulkę czy rzodkiewki. Pycha! Nijak nie da się tego porównać z gotowymi twarożkami do kupienia w sklepie. A co dopiero, jeśli skuszę się na przygotowanie białego sera sama?
Śniadania są ważne niezależnie od tego, czym zajmujemy się w ciągu dnia. Różnorodność tego, co możemy zjeść jest ogromna – w końcu jedzenie nie znosi nudy. Jeśli nie jecie śniadań, zapewne mace dziesiątki usprawiedliwień i wyjaśnień, ze wcale nie muszę, że dobrze mi tak jak jest. Wiem, bo miałam tak samo i wydawało mi się, że to wszystko, co mówią mądrzy dietetycy, mamy i babcie, da się obejść. Przecież mam się dobrze, nie?
Jeśli macie podobnie – dajcie śniadaniu szansę. Warto!
Omlet z fetą i wędzonym łososiem i szczypiorem, razowe pieczywo i pomidor
ok. 400 kcal
- 2 jaja
- ok. 40 g wędzonego łososia
- 1 kromka chleba żytniego razowego
- 1 średni pomidor
- łyżka posiekanego szczypioru
- kilka listków ulubionej zieleniny
- sól i pieprz do smaku
Wbij jajka do miseczki i rozkłóć widelcem, dodaj pokruszony drobno ser feta. Wylej masę na rozgrzaną patelnię teflonową i smaż przez ok. 2 minuty na średnim ogniu. Gdy spód się zetnie, połóż na wierzchu połowę porwanego na cząstki łososia, złóż omlet na pół, nakryj patelnię pokrywką, zmniejsz ogień i smaż jeszcze przez ok. minutę. Na sam koniec posyp omlet szczypiorem.
Pomidora pokrój na cząstki, z kromki chleba i pozostałej części łososia oraz zieleniny zrób kanapkę.
Owsianka z kiwi i orzechem włoskim
ok. 520 kcal
- 55 g płatków owsianych (ok. 5 łyżek)
- 250 ml mleka
- 1 kiwi
- 10 g orzecha włoskiego (2 sztuki)
- 1 łyżka miodu
Płatki ugotuj na mleku zgodnie z przepisem na opakowaniu. Przykryj i zostaw do wystudzenia – gdy będą już letnie dodaj miód i wymieszaj, na wierzch połóż obrane i pokrojone kiwi i pokruszone orzechy.
Jajko na miękko i twarożek
ok. 470 kcal
- 100 g półtłustego białego sera w kawałku
- 100 g jogurtu typu greckiego
- 2 jajka
- 5 g masła (łyżeczka)
- kromka żytniego razowego chleba
- 100 g białej rzodkwi
- 2 łyżki posiekanego szczypioru
- sól i pieprz do smaku
Ser rozkrusz widelcem i rozmieszaj z jogurtem i połową szczypiorku, posól lekko do smaku.
Jajka ugotuj na miękko – wrzuć na wrzątek i gotuj ok. 4,5-5 minut. Do szklanki wsyp szczypior, dodaj masło, szczyptę soli i pieprzu. Ugotowane jajka obierz delikatnie i wymieszaj w szklance z masłem i szczypiorkiem. Rzodkiew obierz i pokrój w słupki lub plasterki.
