Założę się, że lubicie zupy. Zasłużyły sobie na powszechne uwielbienie, bo zaskakują swoją różnorodnością, potrafią być bardzo sycące i pożywne, a w dodatku tanie. I chociaż ja nie jestem ich wielką fanką, to gotuję je od czasu do czasu, bo mam w domu wybrednego wielbiciela zup, który jest dla mnie najważniejszym recenzentem moich kulinarnych przygód. Jego opinia jest zawsze ważniejsza, niż moja własna, a ta bajecznie prosta zupa ogórkowa jest podobno najlepsza jaką kiedykolwiek jadł. Dla takich komplementów naprawdę warto gotować.
Właśnie dlatego z czystym sumieniem polecam Wam ten przepis. Zupa ogórkowa na stałe zagościła w mojej kuchni, a ja z przyejmnością muszę stwierdzić, że jest bardzo smaczna (ci, co mnie znają, wiedzą jak nietypowe to dla mnie stwierdzenie 😉 ).
O zaletach, zarówno smakowych, jak i zdrowotnych, kiszonych ogórków nie muszę chyba nikogo przekonywać, to dla mnie niewątpliwie jedno z naszych wielkich dóbr narodowych w zakresie kulinariów. Zupę ogórkową najlepiej oczywiście gotować ze swoich kiszonych ogórków, ale nie każdy robi zapasy na zimę, dlatego warto upewnić się, że ogórki, które kupujemy są naprawdę dobrej jakości, jędrne, pachnące i nie nafaszerowane konserwantami. Proces kiszenia sam w sobie jest metodą konserwacji, prócz ogórków, solanki i przypraw nie powinno być niczego więcej w składzie.
Zupa ogórkowa
na 4-5 solidnych porcji
- ok. 200-300 g mięsa wieprzowego lub żeberek wieprzowych
- 4-6 dużych ziemniaków
- 2-3 marchewki
- 1 pietruszka
- 1 średni seler
- kawałek pora
- 5-7 średnich ogórków kiszonych
- 3-4 łyżki śmietany (12% lub 18%)
- duża garść świeżego koperku
- ziele angielskie, liść laurowy, pieprz w ziarnach
- sól do smaku
Zacznij od przygotowania wywaru z mięsa i warzyw. Warzywa umyj i obierz. Mięso zalej w średnim garnku zimną wodą, dodaj 2-3 laurowe listki i kilka kuleczek ziela angielskiego oraz pieprzu. Zagotuj wywar i dopiero gdy zawrze, dodaj warzywa. Zmniejsz nieco ogień i gotuj jeszcze godzinę, półtorej – każdy wywar nabiera smaku wraz z upływem czasu, warto więc gotować go trochę dłużej, powoli, na niewielkim ogniu, by nie wrzał. Z wywaru nie ściągam szumowin – dużo w nich smaku, a ten bulion jest bazą do innej zupy, więc wcale nie musi być idealnie klarowny, jak niedzielny rosół.
W międzyczasie zetrzyj ogórki na tarce o grubych oczkach, obierz ziemniaki i pokrój w średniej wielkości kostkę. Gdy mięso i warzywa w wywarze będą już miękkie, a sam wywar pachnący i pełen smaku, wyciągnij z niego warzywa. Pora wyrzuć, marchewkę pokrój w plasterki i dodaj z powrotem do zupy. Jeśli lubisz seler i pietruszkę, oczywiście zostaw je w zupie, pokrojone na mniejsze kawałki, my jednak nie przepadamy za nimi, dlatego po ugotowaniu lądują w koszu – to co wartościowe i tak oddały w trakcie gotowania, robię to więc bez żalu.
Do garnka wrzuć ziemniaki, dodaj trochę soli i gotuj, aż staną się miękkie, dopiero wtedy dodaj kiszone ogórki. Gdy się zagotuje, pora zabielić zupę śmietaną, uważaj jednak, by się nie zwarzyła. Dodaj koperek, dopraw do smaku solą, pieprzem i gotowe, smacznego!
To istotne, kiedy dodasz do zupy ziemniaki i ogórki. Kwas z ogórków sprawi, że ziemniaki będą gotowały się znacznie dłużej, dlatego dodaj go dopiero, gdy ziemniaki będą już miękkie.
Moja zupa powstaje na bazie chudej szynki wieprzowej. Zwykle kupuje większy kawałek i na zupę przeznaczam brzydszą część. Z ładniejszej przygotowuję wieprzowinę w prostym sosie. Możesz też ugotować wywar z dużej ilości mięsa 800 g czy nawet kilograma, a ugotowane mięso przeznaczyć na farsz do pierogów lub krokietów.
Może się wydawać, że to praco i czasochłonny przepis, jednak nic bardziej mylnego. Wywar z warzyw i mięsa gotuje się właściwie sam, wystarczy go wstawić i dać mu czas na osiągnięcie pełni smaku, a od momentu wyrzucenia ziemniaków gotowanie zajmuje nam około 20 minut. Możesz też przygotować wywar wcześniej w większej ilości, zamrozić i wykorzystywać, gdy tylko przyjdzie Ci na to ochota. Przechowuj go do trzech miesięcy. Gotujesz raz, a potem wystarczy dodać pozostałe składniki z tego czy innego przepisu i masz garnek pożywnej, pysznej, domowej zupy w pół godziny. Kuszące, prawda?
Zwarzona w zupie śmietana nie należy do najbardziej apetycznych doznań. Pozbijana w grudki raczej nie zachęca do jedzenia. Żeby tego uniknąć, wyrównaj temperaturę śmietany, zanim dodasz ją do jakiegokolwiek dania. Przede wszystkim wyjmij ją wcześniej z lodówki, by nabrała temperatury pokojowej, a tuż przed wlaniem do garnka, zdejmij go z gazu, by zawartość nie wrzała. Dodaj do śmietany szczyptę soli i wmieszaj 2-3 łyżki gorącej zupy, dopiero wtedy dodaj ją do garnka. 🙂